Kiedy byłam dzieckiem, nienawidziłam firanek. Patrzyłam jak mama, stojąc na stołku, mozolnie układa zakładki na firance i przypina je metalową żabką. Jedna, druga, trzecia... Obiecywałam sobie, że nigdy nie dam się wkręcić w taką żmudną robotę. Sytuacja zmieniła się, kiedy dorosłam i zaczęłam wić pierwsze gniazdko. Hmmm, gołe okna, wszystko widać, zimno i wieczorem jakoś straszno.
Wstyd powiedzieć, ale moje pierwsze firanki były fatalnie pozapinane na karniszu! Nierównomiernie z koślawymi żabkami i niepodłożonymi bokami. Wiadomo – żakardy. Dziś mamy do wyboru dziesiątki taśm marszczących, które niesamowicie ułatwiają życie wieszającym, pięknie układają tkaniny i na dodatek można w nie na stałe wpiąć agrafki, a wtedy zapięcie czy odpięcie firanki z karnisza to przysłowiowe 5 minutek.
Oto moje TOP 5 taśm marszczących:
1. Taśma Wave (Fala)
Taśma marszcząca Wave, czyli fala to must have ostatnich lat. Prawie ośmiocentymetrowy splot żyłek z wyznaczonymi miejscami do wpięcia agrafki – ślimaka, układa tkaninę w równiutkie, głębokie niczym peruwiański Kanion Colca, fałdy. Taśma ta produkowana jest w dwóch możliwościach marszczeń 1:2 (nazywana też 1:1,8), a także 1:2,5.
Wyróżniamy dwa rodzaje taśmy Wave:
- uniwersalną – z wszytymi sznurkami marszczącymi, pozwalającą na zmarszczenie mniejszej ilości tkaniny niż wymagane, ale rzutuje to negatywnie na głębokość fali,
- system quick wave – z dołączonym sznurkiem, na którym umieszczone są suwaki oczkowe. Do skorzystania z tego systemu nie nadają się karnisze rurkowe. Muszą to być profile lub szyny aluminiowe. Poniżej znajduje się fotka pokazująca zasadę jego działania. System Quick Wave ma jeszcze jedną wielką zaletę. Po odpięciu agrafek z oczek nasza tkanina jest płaska, co ułatwia pranie i prasowanie dekoracji okiennej. Dopiero podczas zapinania jej na suwaki fałdy z powrotem zaczynają się układać.
Planując zakup którejkolwiek z taśm Wave, warto doradzić się sprzedawcy, ile dokładnie powinno być tkaniny do danej długości karnisza, ponieważ nie jest to tak oczywiste, jakby się mogło wydawać. Taśma jest bowiem baaardzo wymagająca i musi zaczynać się i kończyć w określonych miejscach, tak aby początek i koniec firanki wywijały się do tyłu. Skorzystałam tutaj ze zdjęć firmy Marcin Dekor, która ma bardzo ładnie zobrazowane działanie systemów Wave.
Ich produkty znam lepiej niż własną kieszeń, ponieważ łączy nas wieloletnia współpraca :) Warto jeszcze dodać, że na taśmach Wave możemy odszyć każdą tkaninę, niezależnie od grubości. Może to być zarówno firanka, jak i zasłonka. Jedyne co odradzam to uszycie dwóch dekoracji tego samego okna na Fali, ponieważ głębokości fałd spowodują, że będą o siebie haczyły przy przesuwaniu :)
2. Taśma uniwersalna ołówkowa
Taśma ołówkowa występuje w różnych szerokościach i jeśli podoba się komuś takie ułożenie tkaniny, i chciałby ją wykorzystać do cięższych zasłon, to proponuję wybierać jak najwyższą, przynajmniej 15 cm. Widok będzie nieziemski, choć tylko pod warunkiem, że nie zakryje jej jakaś ozdobna karniszowa blenda czy piękna sztukateria.
3. Flexy
Przy lejących niezbyt grubych tkaninach fałdy uszyte na flexach utrzymają się aż do samego dołu firanki czy zasłonki. Na fotografii powyżej widać sposób wszywania plastikowych zaczepów, natomiast po lewej – efekt. Dla pogłębienia fałd, podwójne zakładki flexa zostały ze sobą połączone na stałe.
4. Taśma uniwersalna smokowa
5. Taśmy zobowiązujące – kielichowe, smok z przerwą i inne
Taśmy marszczące zobowiązujące charakteryzują się tym, że (w przeciwieństwie do uniwersalnych) narzucają nam ilość tkaniny, jakiej będziemy potrzebować. Przy taśmach ołówkowych i smokowych jeśli zabraknie nam 20 cm materiału do marszczenia, np. 1:2 – dekoracja okienna nie straci na wyglądzie. Co innego taśmy kielichowe. Wybierając jedną z nich, musimy liczyć się z tym, że tkaniny musimy mieć nie tyle, co taśmy, ale nawet około 30 – 50 cm więcej. Dlaczego?
Po pierwsze: wszystkie taśmy, które mają układ fałda – płasko – fałda, muszą zaczynać się i kończyć w tym samym miejscu, np. w połowie części płaskiej, powstają więc odpady. Po drugie: Żeby taśma kielichowa dawała wzorowy efekt, fałdy powinny zostać mocno zbite, a najlepiej pospinane karniszowymi agrafkami. Osobiście uwielbiam efekt głębokiej fałdy, który jest zastosowany przy szyciu dekoracji stylowych, firan gipiurowych i haftowanych, a także do zasłon lejących, satyn i miękkich poliestrów.
Co by tu jeszcze o taśmach...
Kontrafałda (powyżej) jest jedną z taśm marszczących zobowiązujących, lecz nie kielichowych. Uszyta na niej tkanina ułoży się w baaardzo, ale to baaardzo głęboką falę i przytrzyma ją do samego dołu dekoracji okiennej zarówno firanowej jak zasłonowej. Wyjątkiem są tkaniny nadmiernie sztywne. Ich nie ujarzmi nawet maszyna do ubijania brukowej kostki. Taśma marszcząca kontrafałda może dodatkowo zostać przeszyta środkiem tak, aby zakładki nie sterczały. Poprzez zastosowanie takiego szwu, cała góra dekoracji jest płaska i można ją stosować do boków ozdobnych wiszących pod lambrekinem, dzięki czemu zasłonka nie będzie go wybrzuszała w miejscu kontaktu.
Taśmy marszczące rzepowe. O, o nich na pewno warto wspomnieć! Dzięki taśmom zaopatrzonym w specjalną, miękką warstwę, rozwiązuje się niezliczoną ilość wyzwań przy dekoracji okien nietypowych. Taśmy marszczące rzepowe produkowane są w różnych rodzajach marszczeń i wymagają, żeby tam, gdzie ma wisieć uszyta na nich dekoracja, został przyklejony tzw. Rzep twardy, do którego taką taśmę przykleimy.
Ostatnie, o czym wspomnę, to taśmy szlufkowe, tunelowe etc. Mogą być płaskie (foto) i mogą być zmarszczone za pomocą żyłek. Mamy więc taśmę szlufkową z głęboką falą, smokową, ołówkową i inne. Charakteryzują się tym, co dokładnie widać na zdjęciu. Można je nawlec na karnisz rurkowy albo patyczek zazdrostkę. Przed zakupem warto sprawdzić, czy tunel jest wystarczającej szerokości, żeby średnica karnisza swobodnie dała się wsunąć.
No, to o taśmach marszczących byłoby na tyle. Pamiętajcie – odpowiem na każde pytanie związane z dekorowaniem okien :)
by Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz