Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podszepty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podszepty. Pokaż wszystkie posty
Karnisze od A do Z

września 12, 2022

Karnisze od A do Z

Dobór odpowiedniego karnisza nie jest taki prosty, jak się może wydawać. Nie wystarczy wejść do sklepu i powiedzieć – ten, a następnie wrócić do domu i rozłożyć bezradnie ręce, bo karnisz nie spełnił praktycznych oczekiwań. Rynek aż się ugina od form, kolorów i sposobów montażu. Zaglądając do sklepu, można dostać zawrotu głowy, a oddanie się w ręce sprzedawcy, może nie być najlepszym pomysłem. W tym poście przybliżę Wam główne rodzaje karniszy, a także ich plusy i minusy. Przygotujcie się, bo lekko nie będzie!


Karnisze w dekoracji okiennej
Foto: Instagram sara_pavao

Karnisze drewniane


Karnisze drewniane rurkowe prawie zniknęły ze sklepów. Jako produkt zaprzeszłościowy zepchnięte zostały do lamusa, jednak wciąż mają grono wielbicieli. Pasujące do wnętrz rustykalnych, eko, boho czy skandynawskich, charakteryzują się naturalną surowością. Występują w opcji pojedynczej, podwójnej rurkowej oraz podwójnej rurka – szyna. Karnisze drewniane o średnicy 28 mm lub 35 mm, mają bogatą kolorystykę, długość rury rośnie co kilkadziesiąt cm, są łatwe w montażu, można je łączyć poprzez dodanie wspornika w miejscu przedłużenia i na koniec – ich koszt jest niewielki.

Dlaczego nie? Ponieważ jako naturalne drewno mają tendencje do wyginania i miejscowych pęknięć – to po pierwsze. Po drugie nie wykorzystamy tu dekoracji szytych na przelotkach (ze względu na grubość rury). Po trzecie, dekoracje na taśmach szlufkowych (o taśmach marszczących czytaj tutaj) będą ciężko wchodziły i przesuwały się na tępej rurce. Po czwarte, produkuje się do nich głównie wsporniki zamknięte, co często wyklucza przesuwanie tkaniny po całym karniszu. No i po piąte, każdy wspornik montowany jest tylko na jedną śrubę co przy ciężkich tkaninach, grozi oberwaniem.

Karnisze drewnopodobne


Są to karnisze metalowe w okleinie drewnopodobnej. To bardzo przystępny cenowo produkt występujący w średnicy 20 i 28 mm. W zasadzie można o nim napisać prawie wszystko to, co o karniszu drewnianym, pomijając pękanie. Ich minusem jest przecieranie się z czasem górnej warstwy okleiny, jeśli często przesuwamy po karniszu zasłony, za to rurka jest śliska i łatwiej ją utrzymać w czystości. Karnisze o średnicy 20 mm można z powodzeniem łączyć z akcesoriami metalowymi w kolorze srebrnym i złotym, co zdecydowanie uszlachetnia stronę wizualną.


karnisz dla dekoracji okiennych
Marcin Dekor

Karnisze rurkowe metalowe

To najbardziej popularne karnisze, z jakimi się spotkałam, choć ostatnio powoli, acz stanowczo wypierane przez szyny aluminiowe. Karnisze rurkowe metalowe występują w baaaardzo szerokiej gamie kolorystycznej, zróżnicowanych grubościach i posiadają równie dużo akcesoriów karniszowych do wyboru – wszystko w zależności od producenta. 

I tak, jeśli chodzi o kolory karniszy metalowych rurkowych: 


Karnisz kolorowy rurkowy, dekoracje okienne
Luxury Products
  • złoto jasne super błyszczące – cygańskie, złoto antyczne, złoto matowe,
  • srebro jasne błyszczące, ciemne efekt stali, matowe czy inaczej satynowe,
  • biel błyszcząca, biel przecierana złotem,
  • czerń błyszcząca, czerń matowa, zdarza się jeszcze znaleźć przecieraną złotem,
  • patyna,
  • karnisze kolorowe, np. do pokoi dziecięcych.



Akcesoria karniszy rurkowych

Jakie akcesoria musimy dobrać, żeby karnisz rurkowy był kompletny? Podstawą są wsporniki. Bez nich ani rusz. Wsporniki dzielimy na:

  • otwarte i zamknięte, przy czym otwarte są nieporównywalnie praktyczniejsze, można na nich nałożyć rurkę od góry lub podwiesić od dołu oraz można do nich zastosować profile działające na zasadzie szyny.
  • Ze względu na wygląd. Każdy z producentów ma własne style od najprostszych, modernistycznych do super fantazyjnych.
  • Ze względu na ilość mocowań dla rur – jedno, dwa i trzy.
  • Ze względu na miejsce mocowania – ściana albo sufit.

Najprzyjemniejszą częścią zakupu karnisza rurkowego jest (bardziej dla kobiet), wybór ozdobnych zakończeń. Hulaj dusza, piekła nie ma! Do wyboru do koloru! Przepych, szeroka gama, paleta, wachlarz, obfitość – tymi określeniami można nazwać ilość towaru na rynku. Każdy z producentów ma własne wzory, więc jeśli wygląd karniszowych zakończeń jest dla Was jednym z kryteriów podjęcia decyzji, to szczerze współczuję.

W akcesoriach postanowiłam wymienić jeszcze: rurki kwadratowe, rurki skręcane (twistery), a także niesamowity wynalazek – profile na zasadzie szyn, dzięki którym niezależnie od ilości wsporników dodanych do karnisza, tkaniny można przesuwać po całej jego szerokości. Również dzięki temu możemy komponować karnisz dowolnie, np. życzymy sobie boczki ozdobne na przelotkach, a firankę na całość karnisza, który ma 5 wsporników i żeby można ją było suwać po całości – bardzo proszę! Dobieramy wsporniki uniwersalne, do boczków dajemy rurę pełną, a do firanki profil i sprawa załatwiona.

Plusy i minusy karniszy metalowych rurkowych

Plusem najbardziej pierwszym z pierwszych, jest fakt, że można na nim zawiesić WSZYSTKO. Naprawdę. Firankę, zasłonkę, lambrekin, roletę rzymską, roletę dzień-noc (i każdą inną), przelotki, taśmy szlufkowe – po prostu wszystko, ponieważ do tych karniszy produkuje się całe mnóstwo dodatkowych elementów, jak wspornik boczny, łącznik kątowy czy uchwyt, na którym podwiesimy do wsporników karniszy rurkowych, roletę. Wygląda to jak na poniższym zdjęciu producenta Marcin Dekor. Plusem ostatnim, jaki wymienię, jest możliwość promieniowego gięcia rur w pionie i w poziomie, natomiast profile można giąć promieniowo i punktowo, ale tylko w poziomie.

uchwyt do rolety na wspornik
Producent Marcin Dekor
Czas na minusy. Wytrzymałość. Po pierwsze: wytrzymałość wsporników zamontowanych do ściany. Warto montować każdy na trzy(!) naprawdę długie kołki (w zestawach nie zawsze takie są), ponieważ im dłuższy wspornik i cięższa dekoracja okienna, tym większe prawdopodobieństwo przeciążenia i oderwania się całości od ściany wraz z kołkami. 

Po drugie: wytrzymałość rurek – lubią się cholery wygiąć, jeśli nie są odpowiednio zabezpieczone. Nawet przy lekkich dekoracjach tkaninowych, do rurki powyżej 200 cm należy dołożyć środkiem trzeci wspornik, co utrudnia przesuwanie, jeśli to nie są profile. Należy również pamiętać, że jeśli łączymy ze sobą dwie (lub więcej) rurek, to na każdym łączeniu musi znajdować się wspornik, a rurki łączymy dodatkowym łącznikiem!

Po trzecie: wytrzymałość profili: niestety są one mniej wytrzymałe od rurek i nawet przy długości karnisza 240 cm, zdarzało się na dawać ich 5, ponieważ od razu po zawieszeniu dekoracji, widać było ugięcie, dlatego przed zakupem warto dopytać o wszystkie szczegóły sprzedawcy lub poczytać tego bloga, oczywiście 😇 

Karnisze apartamentowe


Dlaczego tak się nazywają? Nie wiem. Może dlatego, że są minimalistyczne, eleganckie i posiadają zamknięcia boczne, co dodaje im punkty do tej elegancji. Na pewno są bardzo praktyczne. Można montować je do ściany i do sufitu, na zwykłych wspornikach lub na małych, praktycznie niewidocznych blaszkach. Najniższe są listwy 3,5 cm (Squer Line, można go giąć w poziomie zarówno punktowo, jak i promieniowo), a najszersze 20 cm (Top Line)
Producent Marcin Dekor. Na schemacie widać, że wsporniki pozwalają na dowolne komponowanie akcesoriów, a także zamknięcia boczne łączone łącznikiem kątowym.


Pomiędzy nimi znajdują się jeszcze profile 8 i 12 cm. Trzeba przyznać, że karnisze apartamentowe wyglądają niesamowicie we wnętrzach loftowych, industrialnych i powściągliwych w umeblowaniu. Szersze listwy mogą z powodzeniem zastąpić osłonki czy sztukaterię. Występują w standardowych długościach, ale można je z powodzeniem łączyć. Posiadają też wybór ozdobnych zakończeń, jednak moim zdaniem najlepiej wykładają z samymi zaślepkami.

Fot. Marcin Dekor.
Karnisze apartamentowe działają na zasadzie szyn, są bardzo stabilne, a do wsporników ściennych o długościach: 9, 15 i 21 cm, można podwiesić dowolne akcesoria, np. węższą listwę, roletę czy szynę. Zamknięcie boczne mają jeden minus, a jest nim łącznik kątowy, przez który nie przesuwają się ślizgi. Kupując taki karnisz, warto podczas montażu, wsunąć w niego odpowiednią ilość oczek.


Szyny sufitowe PCV

Szyny sufitowe PCV (plastikowe) znają prawdopodobnie wszyscy. To niedroga, stabilna opcja karnisza, która posłuży nam długie lata. Można do niej dokupić łuki, a występuje w wersji jedno-, dwu i trzytorowej. Montaż szyn jest prosty i szybki. Swobodnie przesuwa się po nich tkanina. Jakie posiadają akcesoria:

  • łuki wewnętrzne i zewnętrzne,
  • dekle zakończeniowe,
  • łączniki szyn,
  • żabki z rolką,
  • agrafki z rolką,
  • łuki przejściowe,
  • blokady.

Często klienci pytali mnie, które szyny warto kupić, plastikowe czy aluminiowe i wiecie co? Nigdy nie odpowiedziałam im jednoznacznie. Dlaczego? Ponieważ jedne i drugie wytrzymają tyle samo lat. Jedne i drugie swobodnie przesuwają tkaniny i jedne i drugie mają podobne akcesoria. Jeśli szyny będą ukryte za osłoną, można spokojnie kupować PCV, jeśli nie, to bardziej estetyczne aluminium. No i może jeszcze jedna racz – gdyby zdarzyło się, że tkaniny, które zawisną na karniszu, będą wyjątkowo ciężkie, to jednak aluminium, które posiada dedykowane do tego ślizgi z łożyskami.

Szyny aluminiowe

Jestem wielbicielką szyn aluminiowych pojedynczych. Tak i to z kilku powodów. Proszę: można je łączyć w podwójne, a tak naprawdę można ich zawiesić nawet kilka, jedna za drugą, są proste w montażu, łatwe w obsłudze, wyglądają estetycznie nawet nie osłonięte, mają możliwość manewrowania tkaniną za pomocą sznurków, posiadają wsporniki ścienne, można na nich przykleić rzep twardy, można je giąć, mają ślizgi łożyskowane do ciężkich dekoracji i co tam jeszcze... To chyba główne powody. Szyny te występują w wysokościach 0,5 cm, 1,5 oraz 2 cm, a także szyna używana do karniszy elektrycznych – 3 cm oraz szyna aluminiowa wpuszczana całkowicie w sufit. Używa się ich do absolutnie wszystkich pomieszczeń i moim zdaniem jest to najbardziej uniwersalny system karniszowi na rynku.

Korzystam oczywiście z foto Marcin Dekor, na którym widać szyny aluminiowe z systemem sznurkowym. Jedyne czego przy nim nie polecam, to gięcie systemu, ponieważ wtedy kanaliki w środku szyny mogą się wypaczyć i przesuwanie sznurkowe może być utrudnione. Kiedy planujemy zawiesić masywne i ciężkie zasłony, podczas zakupu karnisza z prowadzeniem sznurkowym, warto zmienić ślizgi, które są w komplecie, na takie z łożyskami. Przy wyborze takiego karnisza możemy zdecydować, na którą stronę tkanina ma się zsuwać: na obie (kurtynowo) lub na jedną. Tutaj też mała dygresja – trzeba pamiętać, że podczas odsłaniania czy zasłaniania okna tkanina po obu strona idzie równocześnie. Nie ma możliwości odsłonięcia jednej strony, a drugiej nie.



Karnisze elektryczne

Systemy karniszowe elektryczne to od kilku lat coraz prężniej rozwijający się produkt w swojej dziedzinie. Wszystkie systemy elektryczne dedykowane zasłanianiu okien, przystosowane są również do inteligentnych domów. Do wyboru jest oczywiście kilku producentów, a różnice między nimi, oprócz cenowych, zamykają się w prędkości i głośności systemów. Zdaje się, że najciszej pracują silniki Somfy, ale za to są jednymi z droższych. 

Karnisze elektryczne mogą być zasilane silnikami, do których należy doprowadzić prąd lub akumulatorem. Żywotność takiego akumulatora to około 8 – 9 miesięcy pomiędzy lądowaniami, więc wcale nie mało. Na co warto zwrócić uwagę? Na pewno na szerokość ślizgów. Ponieważ mają one 1,5 cm, a do tkaniny zawsze potrzebny jest 1 na 10 cm, to zbiera ich się całkiem spora szerokość po odsłonięcia okna. Jeżeli nie mamy szerokich ścian okalających wnękę, to warto policzyć ile zajmie zsunięta zasłonka, żeby nie zasłaniała zbyt dużej części okna.

Decydując się na elektryczny system karniszowy najlepiej wybierać taśmy marszczące uniwersalne, ponieważ są najbardziej praktyczne, pomimo że nie układają głębokich, równych fałd (o taśmach czytaj tutaj). Karnisz elektryczny stanowi pojedyncza szyna z silnikiem. Jeśli planujemy dwie dekoracje, np. firanka i zasłonka sterowane pilotem, zmuszeni jesteśmy takie karnisze kupić dwa. Najczęściej stosowanym przeze mnie połączeniem była elektryka na zasłonę i szyna aluminiowa na firankę. Karnisz elektryczny należy do grupy niezbyt estetycznych ze względu na plastikowe główki jako zakończenia, dlatego dobrze jest ukryć go we wnęce, za osłoną czy sztukaterią.

Hmm, myślę, że to wszystkie rodzaje karniszy, ale jeśli będzie taka potrzeba, lista zostanie uzupełniona. Tradycyjnie, jeśli potrzebujecie rady w sprawie dekoracji okiennych, piszcie.

By Kasia







Top 5 – taśmy marszczące

sierpnia 22, 2022

Top 5 – taśmy marszczące

Kiedy byłam dzieckiem, nienawidziłam firanek. Patrzyłam jak mama, stojąc na stołku,  mozolnie układa zakładki na firance i przypina je metalową żabką. Jedna, druga, trzecia... Obiecywałam sobie, że nigdy nie dam się wkręcić w taką żmudną robotę. Sytuacja zmieniła się, kiedy dorosłam i zaczęłam wić pierwsze gniazdko. Hmmm, gołe okna, wszystko widać, zimno i wieczorem jakoś straszno. 

Wstyd powiedzieć, ale moje pierwsze firanki były fatalnie pozapinane na karniszu! Nierównomiernie z koślawymi żabkami i niepodłożonymi bokami. Wiadomo – żakardy. Dziś mamy do wyboru dziesiątki taśm marszczących, które niesamowicie ułatwiają życie wieszającym, pięknie układają tkaniny i na dodatek można w nie na stałe wpiąć agrafki, a wtedy zapięcie czy odpięcie firanki z karnisza to przysłowiowe 5 minutek.

Oto moje TOP 5 taśm marszczących:


1. Taśma Wave (Fala)

taśma marszcząca wave
Taśma marszcząca Wave, czyli fala to must have ostatnich lat. Prawie ośmiocentymetrowy splot żyłek z wyznaczonymi miejscami do wpięcia agrafki – ślimaka, układa tkaninę w równiutkie, głębokie niczym peruwiański Kanion Colca, fałdy. Taśma ta produkowana jest w dwóch możliwościach marszczeń 1:2 (nazywana też 1:1,8), a także 1:2,5. 


Wyróżniamy dwa rodzaje taśmy Wave:
  • uniwersalną – z wszytymi sznurkami marszczącymi, pozwalającą na zmarszczenie mniejszej ilości tkaniny niż wymagane, ale rzutuje to negatywnie na głębokość fali,
  • system quick wave – z dołączonym sznurkiem, na którym umieszczone są suwaki oczkowe. Do skorzystania z tego systemu nie nadają się karnisze rurkowe. Muszą to być profile lub szyny aluminiowe. Poniżej znajduje się fotka pokazująca zasadę jego działania. System Quick Wave ma jeszcze jedną wielką zaletę. Po odpięciu agrafek z oczek nasza tkanina jest płaska, co ułatwia pranie i prasowanie dekoracji okiennej. Dopiero podczas zapinania jej na suwaki fałdy z powrotem zaczynają się układać.

Planując zakup którejkolwiek z taśm Wave, warto doradzić się sprzedawcy, ile dokładnie powinno być tkaniny do danej długości karnisza, ponieważ nie jest to tak oczywiste, jakby się mogło wydawać. Taśma jest bowiem baaardzo wymagająca i musi zaczynać się i kończyć w określonych miejscach, tak aby początek i koniec firanki wywijały się do tyłu. Skorzystałam tutaj ze zdjęć firmy Marcin Dekor, która ma bardzo ładnie zobrazowane działanie systemów Wave. 

Ich produkty znam lepiej niż własną kieszeń, ponieważ łączy nas wieloletnia współpraca :) Warto jeszcze dodać, że na taśmach Wave możemy odszyć każdą tkaninę, niezależnie od grubości. Może to być zarówno firanka, jak i zasłonka. Jedyne co odradzam to uszycie dwóch dekoracji tego samego okna na Fali, ponieważ głębokości fałd spowodują, że będą o siebie haczyły przy przesuwaniu :)


taśma wave1


2. Taśma uniwersalna ołówkowa


taśma uniwersalna ołówkowa
Taśma uniwersalna ołówkowa należy do moich faworytów, jeśli chodzi o marszczenie firan. Pięknie równiutko poukładana na niej tkanina i lekko rozchodzące się dołem luźne fale, łechcą moją rozdwojoną emocjonalnie estetyczną jaźń. Ta taśma marszcząca nie układa równych fałd jak Wave. Jest raczej swobodna i tylko od sztywności obszywanej tkaniny zależy, jak się dołem ułoży.
Taśma ołówkowa występuje w różnych szerokościach i jeśli podoba się komuś takie ułożenie tkaniny, i chciałby ją wykorzystać do cięższych zasłon, to proponuję wybierać jak najwyższą, przynajmniej 15 cm. Widok będzie nieziemski, choć tylko pod warunkiem, że nie zakryje jej jakaś ozdobna karniszowa blenda czy piękna sztukateria.


3. Flexy


firany na flexie
Flexy
nie są oczywiście taśmą marszczącą. To plastikowe zaczepy wszywane bezpośrednio w tkaninę. Ich niezaprzeczalnym i cudownym atutem jest możliwość regulacji wysokości. Jeśli mamy nierówną podłogę lub sufit, to właśnie one pozwolą naszej dekoracji okiennej tę krzywiznę ukryć. Flexy szyje się na jedną, dwie lub trzy fałdy w zależności od tego, jak głębokie mają być fale. 
dekoracja okien flex
Przy lejących niezbyt grubych tkaninach fałdy uszyte na flexach utrzymają się aż do samego dołu firanki czy zasłonki. Na fotografii powyżej widać sposób wszywania plastikowych zaczepów, natomiast po lewej –  efekt. Dla pogłębienia fałd, podwójne zakładki flexa zostały ze sobą połączone na stałe.

4. Taśma uniwersalna smokowa


dekoracja okien taśma marszcząca smok
Taśma uniwersalna smokowa nie należy do moich faworytów, jednak jest często wybierana przez klientki. Podobnie jak ołówek występuje w wielu szerokościach i marszczeniach. Na tym kiepskiej jakości zdjęciu, widać, że zakładki układają się góra/dół. Tylko to różni ją od taśmy ołówkowej, ponieważ dolne partie tkaniny, przy obu marszczeniach ułożą się identycznie. 




5. Taśmy zobowiązujące – kielichowe, smok z przerwą i inne


dekoracja okien taśma kielichowa


Taśmy marszczące zobowiązujące charakteryzują się tym, że (w przeciwieństwie do uniwersalnych) narzucają nam ilość tkaniny, jakiej będziemy potrzebować. Przy taśmach ołówkowych i smokowych jeśli zabraknie nam 20 cm materiału do marszczenia, np. 1:2 – dekoracja okienna nie straci na wyglądzie. Co innego taśmy kielichowe. Wybierając jedną z nich, musimy liczyć się z tym, że tkaniny musimy mieć nie tyle, co taśmy, ale nawet około 30 – 50 cm więcej. Dlaczego?

Po pierwsze: wszystkie taśmy, które mają układ fałda – płasko – fałda, muszą zaczynać się i kończyć w tym samym miejscu, np. w połowie części płaskiej, powstają więc odpady. Po drugie: Żeby taśma kielichowa dawała wzorowy efekt, fałdy powinny zostać mocno zbite, a najlepiej pospinane karniszowymi agrafkami. Osobiście uwielbiam efekt głębokiej fałdy, który jest zastosowany przy szyciu dekoracji stylowych, firan gipiurowych i haftowanych, a także do zasłon lejących, satyn i miękkich poliestrów.

Co by tu jeszcze o taśmach...


Taśma marszcząca kontrafałda


Kontrafałda (powyżej) jest jedną z taśm marszczących zobowiązujących, lecz nie kielichowych. Uszyta na niej tkanina ułoży się w baaardzo, ale to baaardzo głęboką falę i przytrzyma ją do samego dołu dekoracji okiennej zarówno firanowej jak zasłonowej. Wyjątkiem są tkaniny nadmiernie sztywne. Ich nie ujarzmi nawet maszyna do ubijania brukowej kostki. Taśma marszcząca kontrafałda może dodatkowo zostać przeszyta środkiem tak, aby zakładki nie sterczały. Poprzez zastosowanie takiego szwu, cała góra dekoracji jest płaska i można ją stosować do boków ozdobnych wiszących pod lambrekinem, dzięki czemu zasłonka nie będzie go wybrzuszała w miejscu kontaktu.


Taśma marszcząca rzędowa


Taśmy marszczące rzepowe. O, o nich na pewno warto wspomnieć! Dzięki taśmom zaopatrzonym w specjalną, miękką warstwę, rozwiązuje się niezliczoną ilość wyzwań przy dekoracji okien nietypowych. Taśmy marszczące rzepowe produkowane są w różnych rodzajach marszczeń i wymagają, żeby tam, gdzie ma wisieć uszyta na nich dekoracja, został przyklejony tzw. Rzep twardy, do którego taką taśmę przykleimy.


Taśma firankowa szlufkowa


Ostatnie, o czym wspomnę, to taśmy szlufkowe, tunelowe etc. Mogą być płaskie (foto) i mogą być zmarszczone za pomocą żyłek. Mamy więc taśmę szlufkową z głęboką falą, smokową, ołówkową i inne. Charakteryzują się tym, co dokładnie widać na zdjęciu. Można je nawlec na karnisz rurkowy albo patyczek zazdrostkę. Przed zakupem warto sprawdzić, czy tunel jest wystarczającej szerokości, żeby średnica karnisza swobodnie dała się wsunąć.

No, to o taśmach marszczących byłoby na tyle. Pamiętajcie – odpowiem na każde pytanie związane z dekorowaniem okien :)

by Kasia

Copyright © WindowStyle , Blogger